Walczył o zniesienie celibatu, zrzucił sutannę, jest "kreatywnym ewangelizatorem". Michał Misiak i jego misja w Afryce

Walczył o zniesienie celibatu, zrzucił sutannę, jest "kreatywnym ewangelizatorem". Michał Misiak i jego misja w Afryce

Były ksiądz Michał Misiak dziś mieszka w Afryce
Były ksiądz Michał Misiak dziś mieszka w Afryce
Co niedzielę chodziłem modlić się do wspólnoty Zielonoświątkowej. Któregoś razu poproszono mnie o kazanie. A później, bym głosił je w ich kościele w każdą niedzielę. I o to, żebym prowadził modlitwy. Tak robię. Tu w Afryce wszystko jest proste – mówi Michał Misiak, do niedawna jeden z najpopularniejszych polskich księży. W maju Misiak zrzucił sutannę. Dziś mówi, że posługuje w Tanzanii jako „kreatywny ewangelizator, społecznik i pastor”.

Michał Misiak ma 38 lat. Przez dekadę był jednym z najbardziej rozpoznawalnych duchownych w Polsce. Media zachwycały się młodziutkim kapłanem na miarę XXI wieku, księdzem, który jako pierwszy zaczął organizować Chrystoteki, czyli imprezy, na których można się było wyspowiadać, modlił się przed sklepami, w których sprzedawano dopalacze, albo szedł z kolędą do agencji towarzyskiej. Doskonale rozpoznawał problemy środowiska, w którym przychodziło mu pełnić posługę. Wierni z Łodzi i okolic uwielbiali księdza, który zdawał się łamać wszelkie stereotypy, a on uwielbiał w niekonwencjonalny, jak na polskie warunki sposób, przypominać o swoim istnieniu.

Artykuł został opublikowany w 23/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.