Trzech Polaków zatrzymanych po protestach na Białorusi. Ambasador interweniuje

Trzech Polaków zatrzymanych po protestach na Białorusi. Ambasador interweniuje

Paweł Jabłoński
Paweł Jabłoński Źródło: Newspix.pl / Jakub Morkowski / EDYTOR.net
Nie dwóch, a trzech Polaków, zatrzymano na Białorusi w ostatnich dniach. Przez Białoruś przetacza się fala protestów po wyborach prezydenckich. Jak donoszą media, polski ambasador już interweniował w sprawie rodaków.

Informowaliśmy już na Wprost.pl o tym, że na Białorusi zostało zatrzymanych dwóch Polaków. W Mińsku i wielu innych miastach wschodniego sąsiada Polski od niedzieli, co noc, trwają protesty, podczas których milicja i OMON wyłapują nawet przechodniów.

Matka jednego z Polaków, Aneta Sienicka, mówiła, że nie ma kontaktu z synem od poniedziałku 10 sierpnia od godz. 18. Kacper Sienicki miał wrócić z Białorusi do Warszawy we wtorek o 19, ale nie zjawił się w stolicy. Wyglądało na to – sprawę nagłaśniał też poseł KO Michał Szczerba, który był na Białorusi w dniu wyborów – że zatrzymano dwóch Polaków.

Czytaj też:
24-letni Polak zatrzymany w Mińsku. Matka błaga o pomoc: „Płaczę, nie wiem, co robić, gdzie go wywieźli?”

Protesty na Białorusi. Zatrzymano trzech Polaków, ambasador interweniuje

Sprawą zajęła się polska dyplomacja, jak zapewniał w Polskim Radio 24 wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, był w kontakcie z posłem Szczerbą i już ruszyły działania, mające na celu wyjaśnienie sytuacji i udzielenie pomocy zatrzymanym.

twitter

Już po rozmowie na antenie Patryk Michalski, dziennikarz RMF FM, przekazał, że według najnowszych informacji na Białorusi zatrzymano nie dwie, a trzy osoby z Polski. Poinformował przy tym, że wiceminister Jabłoński powiedział: – Ambasador Polski na Białorusi przed chwilą był w białoruskim MSZ, domagając się zwolnienia zatrzymanych Polaków.

Czytaj też:
Protestujący w Mińsku miał zginąć przez wybuch. To nagranie temu przeczy [18+]

Źródło: RMF FM