Jesteś mężczyzną po czterdziestce? Powinieneś zrobić to badanie

Jesteś mężczyzną po czterdziestce? Powinieneś zrobić to badanie

Operacja laparoskopowa zespołu prof. Piotra Chłosty
Operacja laparoskopowa zespołu prof. Piotra Chłosty Źródło: Archiwum prywatne
Po 40. roku życia każdy mężczyzna powinien iść do urologa. Dzięki wczesnemu wykryciu raka prostaty możliwe jest jego całkowite wyleczenie. Jednak raka prostaty można dziś leczyć skutecznie nawet w stadium zaawansowanym. Ważne jest zastosowanie nowoczesnych leków hormonalnych zanim pojawią się przerzuty – mówi „Wprost” prof. Piotr Chłosta, szef Polskiego Towarzystwa Urologicznego.

Katarzyna Pinkosz: Czy to prawda, że rak prostaty jest już nowotworem numer jeden u mężczyzn, jeśli chodzi o liczbę zachorowań?

Prof. Piotr Chłosta: Raka gruczołu krokowego rozpoznaje się rocznie w Europie u ponad 400 tys. mężczyzn, prawie 100 tys. z tego powodu umiera – mimo że rozwój tego nowotworu jest powolny, a od postaci mikroskopowej do jawnej klinicznie często mija wiele lat. Ostatnie 10 lat pokazało, że rak gruczołu krokowego przoduje w niechlubnym rankingu najczęściej wykrywanych nowotworów złośliwych wśród mężczyzn. Wyprzedza raka płuca. W Polsce jest on co roku wykrywany u prawie 10 tys. mężczyzn.

Społeczeństwo się starzeje, przypadków tego nowotworu będzie coraz więcej, ponieważ chorują głównie mężczyźni po 60. roku życia. Ale mogą też zachorować 30, 40-latkowie.

Można zapobiec zachorowaniu lub chociaż zmniejszyć ryzyko?

Można zmniejszyć ryzyko okaleczającego sposobu leczenia. Dzięki wykryciu choroby w mniej zaawansowanym stadium możliwe jest zastosowanie mniej inwazyjnych sposobów leczenia. Dlatego mówienie: „Mój los w moich rękach”, to nie jest puste hasło.

Kiedy mężczyzna powinien zbadać prostatę?

Każdy mężczyzna po 40. roku życia powinien raz w roku odwiedzić urologa, szczególnie jeśli w rodzinie zdarzały się wcześniej zachorowania na raka gruczołu krokowego. Ryzyko zachorowania na raka gruczołu krokowego u krewnych w prostej linii jest 11-razy wyższe niż jeśli takich zachorowań nie było.

Konieczna jest wizyta u urologa, czy wystarczy zrobić badanie PSA?

PSA jest wartościowym testem, jednak nie jest to marker nowotworowy, tylko marker gruczołu krokowego. Nie tylko nowotwór, ale też stan zapalny – zarówno ostry, jak przewlekły – może spowodować podwyższenie wartości PSA powyżej przyjętej normy laboratoryjnej. Nie zawsze nieznacznie podwyższenie stężenia PSA oznacza ryzyko raka gruczołu krokowego. Również wynik PSA w granicach normy laboratoryjnej nie oznacza, że raka nie ma.

PSA nie jest markerem nowotworowym, dlatego konieczna jest wizyta u urologa, dokładnie zebrany wywiad dotyczący stopnia nasilenia dolegliwości oraz zadecydowanie o dalszych testach diagnostycznych. Bardzo ważnym badaniem diagnostycznym jest badanie fizyczne, per rectum. Wykonuje się również USG doodbytnicze, coraz bardziej dostępne jest badanie metodą rezonansu magnetycznego. W uzasadnionych przypadkach wykonuje się biopsję gruczołu krokowego. Te badania pozwalają chorobę wykryć wcześnie, gdy jest ograniczona do narządu, co umożliwia całkowite wyleczenie. Zasadniczym sposobem leczenia w przypadku miejscowego lub miejscowo zaawansowanego raka gruczołu krokowego jest operacja chirurgiczna – zwłaszcza u młodych mężczyzn, których spodziewana długość życia jest większa niż 10 lat.

Coraz częściej wykonywane są operacje laparoskopowe z asystą robota. Czy to lepsza opcja niż zwykła operacja laparoskopowa?

Coraz częściej odchodzi się od operacji metodą klasyczną na rzecz operacji laparoskopowych albo operacji laparoskopowych z asystą robota. W Polsce również coraz częściej wykonuje się już operacje z asystą robota – zarówno w warunkach komercyjnych, jak w ramach NFZ, choć ta procedura nie doczekała się jeszcze refundacji. Wprowadzanie technik robotycznych znacznie skraca krzywą nauki chirurga laparoskopowego. Rutynowe zastosowanie techniki trójwymiarowej obrazu i komfort pracy lekarza przekładają się na poprawę wyników leczenia. Obecne dane nie wykazują jednak istotnej przewagi onkologicznej którejś z tych metod. Najważniejsze jest dobre wykształcenie chirurga urologa. To dobry chirurg urolog jest najważniejszy, a nie narzędzie, którym dysponuje.

Operacja nie jest jednak jedyną opcją leczenia?

Operacje są wykonywane u chorych, u których choroba jest ograniczona do narządu lub miejscowo zaawansowana. Coraz częściej stosuje się je także u chorych z ograniczoną liczbą przerzutów (po wcześniejszej neoadiuwantowej chemioterapii lub hormonoterapii). U chorych, którzy nie akceptują ryzyka związanego z operacją lub ich stan zdrowia nie pozwala na bezpieczne przeprowadzenie operacji, stosuje się inne metody leczenia, przede wszystkim teleradioterapię lub brachyterapię, czyli naświetlenie śródmiąższowe. Z onkologicznego punktu widzenia są one równoważne do metody chirurgicznej. Staramy się dobrać metodę leczenia do pacjenta. Pod względem dostępności do tych metod leczenia nie odbiegamy krajów Europy Zachodniej.

Jednak w wielu przypadkach rak gruczołu krokowego jest wykrywany już w stadium zaawansowanym lub mimo leczenia radykalnego dochodzi do wznowy choroby. Czy leczenie polskich pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty można poprawić?

Leczenie zaawansowanego raka prostaty w ostatnich latach poprawiło się, jednak na pewno odczuwalny jest brak dostępności do leczenia za pomocą leków hormonalnych drugiej generacji w przypadku tzw. raka gruczołu krokowego opornego na wytrzebienie (nie lubię używać słów: „opornego na kastrację”). Chodzi o chorych, u których już widać, że choroba powraca, ale nie mają jeszcze przerzutów. Ta terapia jest dostępna w Polsce, np. enzalutamid, ale nie jest refundowana. Tymczasem w innych krajach Europy pacjenci na tym etapie choroby mają dostęp do bardzo nowoczesnych terapii. Podczas kongresów naukowych najważniejszych światowych organizacji urologicznych – także Polskiego Towarzystwa Urologicznego – zostały zaprezentowane bardzo dobre wyniki leczenia trzema lekami, które można zastosować u tych pacjentów: apalutamid, enzalutamid, darolutamid.

Największą korzyścią zastosowania tych leków wydaje się przesunięcie wystąpienie przerzutów nawet o 2 lata. Przekłada się to na wydłużenie całkowitego przeżycia o ponad rok. Poza tym takie leczenie zmniejsza nawet o 70 proc. ryzyko szybkiego pojawienia się przerzutu lub zgonu.

Ważne jest zastosowanie leczenia nową generacją leków hormonalnych zanim jeszcze pojawią się przerzuty?

Tak, to bardzo istotne, ponieważ czasu, który można zyskać dzięki wczesnej intensyfikacji leczenia, już nigdy nie da się odzyskać, jeśli takiego leczenia się nie zastosuje. Kolejne terapie, stosowane na kolejnych etapach choroby przerzutowej, już tego czasu nie pozwolą odzyskać. Dlatego bardzo ważne jest, by pacjenci nie musieli czekać, aż pojawią się przerzuty, by być włączeni do leczenia nowymi lekami hormonalnymi.

Drugą grupą pacjentów, którzy mogliby odnieść korzyść z zastosowania nowych leków hormonalnych, są pacjenci, których nowotwór jest jeszcze wrażliwy na hormonoterapię, ale już mają przerzuty. Dla nich ta nowoczesna hormonoterapia jest też bardzo skuteczną strategią, wiąże się z mniejszymi działaniami niepożądanymi niż chemioterapia.

Na przełomie września i października zwykle dużo mówi się o raku prostaty: 15 września przypada Europejski Dzień Prostaty, a pod koniec września Międzynarodowy Tydzień Urologii. Czy w tym roku też tak będzie, mimo epidemii COVID-19?

W ostatnim tygodniu września będziemy obchodzić Międzynarodowy Tydzień Urologii; Polskie Towarzystwo Urologiczne bierze w nim bardzo aktywny udział. W tym roku również wraz z miastem Kraków w ramach szóstej edycji festiwalu KultURO będziemy promować badania profilaktyczne oraz zdrowy styl życia. W tym roku wszystko będzie odbywało się online: zostanie uruchomiona specjalna platforma internetowa, na której będziemy odpowiadać na pytania organizacji pacjenckich, a także poszczególnych pacjentów. Przygotowaliśmy bardzo ciekawy program edukacyjny, realizowany przez urologów, jak również przez lekarzy rodzinnych, którzy mają pierwszy kontakt z chorymi urologicznie. Będziemy namawiać do profilaktyki, do badań, ocieplać wizerunek lekarza urologa. Cieszę się, że zarówno PTU, jak miasto Kraków stanęły na wysokości zadania. Nie zapomnieliśmy o urologii, profilaktyce zdrowotnej i dbaniu o pacjentów.

Prof. Piotr Chłosta jest prezesem Polskiego Towarzystwa Urologicznego, kierownikiem Katedry i Kliniki Urologii UJ CM w Krakowie, kierownikiem Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie
Zespół EndoPower: śpiewający i grający profesorowie urologii podczas festiwalu KultURO
Artykuł został opublikowany w 34/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.