„Niedyskrecje parlamentarne”: Koledzy śmieją się z Trzaskowskiego. Kaczyński nie chce kukizowców

„Niedyskrecje parlamentarne”: Koledzy śmieją się z Trzaskowskiego. Kaczyński nie chce kukizowców

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: Facebook / Rafał Trzaskowski
Politycy PO drwią, że Trzaskowski znowu przełoży start swojego ruchu, bo nie wie co ma z nim zrobić. Na Jadwigę Emilewicz mówi się w kuluarach Jadzia-Zdradzia.

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy był rodzajem stress-testu dla wszystkich trzech partii obozu rządzącego. W jego wyniku pod sam koniec negocjacji, rzutem na taśmę, do nowej umowy koalicyjnej wpisano zobowiązanie liderów, że żadne z ugrupowań nie będzie przejmowało posłów koalicjantów. Podobno po głosowaniu nad ustawą futerkową w Sejmie nawet kilkanaście osób z PiS gotowych było przepisać się do Solidarnej Polski, która była przeciwna tej ustawie. Z drugiej strony wiadomo było, że PiS liczyło na przejęcie nawet połowy posłów Solidarnej Polski gdyby doszło do zerwania współpracy z partią Zbigniewa Ziobro. O tym, że część posłów Porozumienia odeszłaby z tej partii do PiS w razie kryzysu w obozie rządzącym, wiadomo od majowego sporu o wybory korespondencyjne. Nic dziwnego, że wszyscy trzej liderzy postanowili się zabezpieczyć przed utratą szabel.

Czytaj też:
Opozycja straci większość w Senacie przez „futerka”? Kaczyński znowu namieszał

W tej sytuacji niepewny jest los Jadwigi Emilewicz. Była wicepremier i minister rozwoju, która odeszła niedawno z Porozumienia Jarosława Gowina i obecnie jest posłanką bezpartyjną w klubie PiS, zapewne liczyła na przyjęcie do partii Jarosława Kaczyńskiego, bo w pojedynkę w polityce niewiele się znaczy. Jednak pakt trzech liderów może jej to uniemożliwić. Emilewicz na prawicy zyskała przydomek Jadzia-Zdradzia, ponieważ - jak twierdzi nasz rozmówca ze Zjednoczonej Prawicy - zdradziła Jarosława Gowina, a lojalność w trudnym zawodzie polityka jest sprawą kluczową. Dlatego Emilewicz już nikt nigdy nie zaufa. Nie wytykając palcami, o wielu politykach tak się mówiło na różnych etapach ich kariery, a ciągle świetnie sobie radzą. Ale nie wykluczone, że Emilewicz trafiła na okres moralnego wzmożenia i rzeczywiście wypadnie z polityki za rozbrat z Gowinem.

Artykuł został opublikowany w 38/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.