Piotr Adamowicz: Rządzący przeciągają śledztwo. Nie na rękę im zeznania zabójcy Pawła

Piotr Adamowicz: Rządzący przeciągają śledztwo. Nie na rękę im zeznania zabójcy Pawła

Piotr Adamowicz uważa, że śledztwo przeciąga się z powodów politycznych
Piotr Adamowicz uważa, że śledztwo przeciąga się z powodów politycznych Źródło: Newspix.pl / Miroslaw Pieslak / newspix.pl
Ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze udało się zmienić prokuraturę, ale sądy ciągle jeszcze się bronią przez podporządkowaniem politycznym. I może o to chodzi, żeby tak długo przewlekać sprawę, aż wreszcie sądy ulegną i dopiero wtedy sprawa trafi na wokandę – mówi w rozmowie z „Wprost” brat Pawła Adamowicza, zamordowanego prezydenta Gdańska.

13 stycznia minęły równo dwa lata od tragicznej śmierci pana brata Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. W związku z tym wydarzeniem pojawił się w mediach list otwarty. 10 tys. osób poparło apel, żeby ta sprawa trafiła wreszcie do sądu.

Uważam, że mamy do czynienia z przewlekaniem śledztwa w sprawie zabójstwa mojego brata. Czasami odnoszę wrażenie, że prokuratura chciałaby to śledztwo w ogóle umorzyć.

Dlaczego tak pan sądzi? Doszło do zabójstwa, sprawca jest znany. Nie można umorzyć śledztwa w takiej sprawie.

Nie wiem czy nie można. Prokuratura jest politycznie podporządkowana obozowi rządzącemu i to jest jeden fakt. A drugi fakt to taki, że śledztwo się ślimaczy, ponieważ ciągle powołuje się nowych biegłych do zbadania poczytalności zabójcy. Jesienią ubiegłego roku sądziłem, że sprawa trafi do sądu przed końcem 2020 roku. A to dlatego, że prokuratura zaczęła udostępniać akta śledztwa sprawcy, który czeka na proces w areszcie. Prokuratura wyznaczyła też końcowy termin zapoznawania się z aktami. Każdy kto się orientuje w kodeksie postępowania karnego wie, że te dwie decyzje dowodzą, iż śledztwo zostanie zakończone. I nagle, na przełomie listopada i grudnia, prokuratura zdecydowała o powołaniu kolejnego zespołu biegłych. A dysponuje już dwiema opiniami w sprawie poczytalności zabójcy.

Źródło: Wprost