Porozumienie walczy o miejsce w zarządzie TVP. Człowiek Gowina miałby stopować Kurskiego

Porozumienie walczy o miejsce w zarządzie TVP. Człowiek Gowina miałby stopować Kurskiego

Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Wicepremier Jarosław Gowin forsuje swoich ludzi do zarządu Telewizji Publicznej. Jeden z kandydatów odpadł, bo nie zgodziła się na niego Nowogrodzka, ale Porozumienie ma kolejne propozycje. Zgoda na człowieka Gowina w kierownictwie TVP ma wynikać z nowej umowy koalicyjnej – ustalił „Wprost”.

W Prawie i Sprawiedliwości jest jednak pewien opór. Jedna kwestia to niepasujący kandydaci, których proponuje mniejszy koalicjant, ale też ostatnie tarcia między partiami, które wynikają z tego, że po przejęciu przez Porozumienie Ochotniczych Hufców Pracy działacze największego podmiotu w Zjednoczonej Prawicy są bez litości wycinani z tej instytucji. Niedawno opisywaliśmy kulisy tych wydarzeń.

Czytaj też:
„Nocna zmiana” w Ochotniczych Hufcach Pracy, czyli jak Gowin wycina działaczy PiS

Wakat w TVP

Wróćmy do tematu. Kolejna osoba w zarządzie TVP, nie byłaby na rękę obecnemu prezesowi Jackowi Kurskiemu. Obecnie ma on pełnię władzy i może wprowadzić w życie każdy, nawet najbardziej absurdalny pomysł, czego sztandarowym przykładem są wieczorne Wiadomości. Zarząd Telewizji Publicznej liczy aktualnie dwie osoby, drugą z nich jest Mateusz Matyszkowicz. Taki stan utrzymuje się od maja 2020 r., gdy z funkcji członka zarządu zrezygnowała Marzena Paczuska. Wcześniej na wniosek Kurskiego i Matyszkowicza została zawieszona (w marcu). To sprawiło, że w kierownictwie TVP wciąż jest jedno wolne miejsce, które chcą obsadzić gowinowcy.

Źródło: Wprost