W połowie lutego Solidarna Polska zapowiedziała, że nie zagłosuje w Sejmie za Krajowym Planem Odbudowy, który będzie sfinansowany z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Argumentacja? Uwspólnotowienie długu i powiązanie funduszu z praworządnością. Sprzeciw partii Zbigniewa Ziobry mógłby spowodować, że PiS nie uzyska większości w Sejmie przy ratyfikacji. To oznaczałoby duże problemy polskich władz na arenie międzynarodowej.
Tak jednoznacznej deklaracji nie ma w szeregach opozycji, która jest w tej kwestii podzielona. We wtorek Borys Budka i Władysław Kosiniak-Kamysz, liderzy PO i PSL, apelowali by na specjalnie zwołanym posiedzeniu Sejmu rządzący przedstawili szczegóły KPO. Jako warunek poparcia funduszu chcieli, aby środki z Unii Europejskiej były rozdzielane przy udziale samorządów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.