Jarosław Kaczyński dzieli i rządzi. Po tym jak rozprawił się z Ziobrą, zajmie się buntownikami w partii

Jarosław Kaczyński dzieli i rządzi. Po tym jak rozprawił się z Ziobrą, zajmie się buntownikami w partii

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Prezes PiS po porządkach w rządzie zamierza poukładać sobie na nowo partię. To może nie spodobać się wspierającej Zbigniewa Ziobro Beacie Szydło.

Plan na listopadowy kongres Jarosław Kaczyński ustalił już dawno temu. Mateusz Morawiecki ma na nim formalnie zostać zastępcą prezesa PiS w partii, co będzie oznaczało namaszczenie premiera na następce Kaczyńskiego. Jak ustalił „Wprost” ten scenariusz miał nie spodobać się nie tylko Zbigniewowi Ziobrze, ale też Beacie Szydło, w której wciąż żywa jest uraza do obecnego szefa rządu, który zastąpił ją na stanowisku. Według naszego informatora minister sprawiedliwości i była premier chcieli przynajmniej wizerunkowo pokrzyżować plany Kaczyńskiego i Morawieckiego na kongresie. - Ziobro namawiał Szydło, żeby wystartowała ponownie na wiceprzewodniczącą partii (Beata Szydło jest nią obecnie - red.), a wcześniej namówiła na głosowanie tak wielu ludzi, by dostać większe poparcie od Morawieckiego. Kaczyński się o tym dowiedział i utwierdził się w przekonaniu, że musi baczniej przyglądać się poczynaniom Ziobry, który zaczyna buntować polityków PiS przeciw Morawieckiemu - opowiada nasz rozmówca. Inny dorzuca, że cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego wobec buntowników zaczyna się kończyć: - Jak Beata Szydło dalej będzie konspirowała z Ziobrą, to może w ogóle nie zostać wiceprzewodniczącą partii - słyszymy.

Artykuł został opublikowany w 35/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.