Największa „choroba” Polaków. Wstydzą się o niej mówić

Największa „choroba” Polaków. Wstydzą się o niej mówić

Tłum ludzi Fot. Fotolia.pl/blvdone 
Polacy chorują na Polskę. Brzmi to dziwnie i trudno opisać symptomy tej choroby, ale jednak znamy jej objawy, choć najczęściej wstydzimy się o nich mówić. To jest szalona mieszanina kompleksu niższości i manii wielkości, poczucia krzywdy i uzurpacji, zakłamywania własnej historii i skłonności do moralizowania, bohaterszczyzny i tępej uległości, depresji i misjonarskich ambicji.

Mnóstwo takich par można jeszcze wymienić, a i tak nie dotrze się do sedna polskiej duszy, w której mieszają się one wszystkie od niepamiętnych czasów. I od tyluż lat grzebią się w tym pisarze, bo cóż jest doskonalszym narzędziem badania głębinowych przeżyć i wariactw, jak nie literatura. Najnowsze przykłady: dwie książki, które ukazały się niemal równocześnie: powieść Romana Wysogląda „Chorzy na Polskę” i spisywany przez dwa lata „Dziennik hipopotama” Krzysztofa Vargi.

Artykuł został opublikowany w 35/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.