Sygnały, które wskazują, że będą przedterminowe wybory. Czy PiS-owi wystarczy na to odwagi?

Sygnały, które wskazują, że będą przedterminowe wybory. Czy PiS-owi wystarczy na to odwagi?

Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro
Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro Źródło:Facebook / Prawo i Sprawiedliwość
W PiS zapewniają, że nie planują przedterminowych wyborów, choć wciąż straszą nimi koalicjantów. Politycy Solidarnej Polski i Porozumienia wskazują jednak na przesłanki, które mogą świadczyć o tym, że posłów i senatorów będziemy wybierać wcześniej niż w 2023 r.

W czwartek, ze względu na rosnącą w szybkim tempie liczbę zakażeń COVID-19, rząd zaostrzył lockdown w całej Polsce. W związku z kolejną falą koronawirusa Prawo i Sprawiedliwość już wcześniej przełożyło prezentację „Nowego Ładu”, wielkiego programu społeczno–gospodarczego, która miała odbyć się 20 marca.

Pisaliśmy już we „Wprost”, że wstępna akcja promocyjna wokół „Nowego Ładu”, odbywała się bez udziału Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.

To mogło być elementem nacisku na koalicjantów albo sygnałem ostrzegawczym.

Z naszych informacji wynika, że PiS jeszcze niedawno poważnie rozważał przeprowadzenie przedterminowych wyborów, które miałyby się odbyć jeszcze w tym roku. Aktualnie jednak zmieniła się sytuacja pandemiczna i pojawiły się wątpliwości różnej natury.

Artykuł został opublikowany w 12/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.